sobota, 18 czerwca 2011

Nadchodzi prawowity władca

Świat pamięta legendarnych władców, wojowników przed, którymi klękły narody. Świat motoryzacji rządzony jest podobnymi prawami, są samochody, które budzą strach i grozę, a przy tym są wielbione pod niebiosa. Oto nadchodzi samochód, który na rynku motoryzacyjnym po raz kolejny podbije konkurencję. Oto nadchodzi "Atylla czterech kółek"... BMW M5.
Odkąd w 1984 roku bawarska marka pokazała pierwszą generację luksusowej limuzyny o sportowym charakterze świat i definicja wysokich osiągów bardzo się zmieniły. Klient przez lata zaczął marudzić i pragnie czuć jak wszystkie wnętrzności mieszają mu się w środku, ale nie za sprawą spartańskich siedzeń wbijających  się w ciało. Gość wydający grubą kasę na swój samochód oprócz osiągów ceni sobie wygodę i jakość wnętrza.
BMW przez lata poprawiało i udoskonalało M5. Teraz dostajemy jej piątą generację. 

Pisząc o M5 trzeba jak najszybciej przejść do konkretów. Tak, wiem wstęp był, ale tylko dlatego by choć trochę zachować pozory.
Stylistycznie nowa generacja "piątki" to majstersztyk designu. Oczywiście, nie piętnuje tego co dla BMW dokonał Chris Bangle. Gość zrewolucjonizował stylistykę bawarskiej marki, która może się podobać lub nie. Natomiast stylistyka nowej piątki to kwintesencja tego jak postrzegane są samochody marki BMW. Z jedenj strony majestat i nie banalny styl, z drugiej zaś ta nutka zadziornego, "gangsterskiego" wyglądu. Wszak mafiosi budzą strach nie przywdziewając zbroję i pełne rycerskie okucia, a dobrze skrojony na miarę garnitur. Poprzednia piątka to uliczny gangster znany z hip-hopowych teledysków. Obecna piątka to członek Cosa Nostry. Co Wam podoba się bardziej - film Get Rich or Die Tryin' z udziałem 50 Centa czy Ojciec Chrzestny z Marlonem Brando?

Rzecz najważniejsze w samochodzie to silnik. Poprzednia generacja wyposażona była w silnik  V10 o mocy 507 KM. Prawie ideał. Prawie dlatego, że ideałem jest V12:) W piątej odsłonie BMW wsadziło wysokoobrotową, 4,4-litrową jednostką V8 z pakietem M TwinPower Turbo obejmującym technologię układu turbodoładowania działającego w oparciu o zasadę podwójnego doładowania (Twin Scroll), wspólny kolektor wydechowy, bezpośredni wtrysk paliwa High Precision Injection oraz układ płynnej regulacji skoku zaworów VALVETRONIC; 412 kW/560 KM w zakresie od 6 000 do 7 000 obr./min., maksymalny moment obrotowy: 680 Nm od 1 500 obr./min. Wszystko by poprawić stosunek osiągów do zużycia paliwa. Od 0 do 100km/h sedan przyspiesza w 4,4 sekundy natomiast od 0 do 200km/h w 13 sekund. Rzecz najbardziej frustrująca to prędkość maksymalna ograniczona do 250km/h (pakiet M Driver’s Package pozwala na osiągnięcie 305km/h). Średnie zużycie paliwa to 9,9l/100km :) 
Serce przekazuje swą moc na tylne koła za pomocą siedmiobiegowej przekładnii dwusprzęgłowej M Double Clutch Transmission Drivelogic. 
Wyposażenie to szeroka oferta systemów wspomagających kierowcę, a także usług mobilnych z zakresu BMW ConnectedDrive,  reflektory adaptacyjne dla standardowych reflektorów ksenonowych, asystent świateł drogowych, system BMW Night Vision z rozpoznawaniem pieszych, ostrzeganie przed zmianą pasa ruchu i przed zjechaniem z pasa ruchu (Lane Change Warning i Lane Departure Warning), układ Surround View, funkcja Speed Limit Info, dostęp do Internetu, rozszerzona integracja smartfonów i odtwarzaczy muzycznych, informacje o utrudnieniach w ruchu podawane w czasie rzeczywistym oraz aplikacje umożliwiające odbieranie radia internetowego Web Radio, a także korzystanie z serwisów Facebook i Twitter.
BMW po raz kolejny pokazało samochód, który zawiśnie na plakatach nad łóżkiem każdego małego chłopca. Samochód, który za nim trafił do sprzedaży myślę, że już stał się legendą. Bohaterowie legend żyją wiecznie, ale zanim to nastąpi muszą pokonać wrogów i przeciwników, a konkurencja w segmencie em piątki jest naprawdę duża.

Pozdro BRon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz