niedziela, 1 listopada 2009

Arabska noc dobiegła końca…


                Etihad Airways Abu Dhabi Grand Prix 2009 dobiegło końca. Za nim jednak cokolwiek napiszę o wyścigu to powiem Wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak wyglądało GP Abu Dhabi od strony technicznej. Tor Yas Marina jest porażający, niesamowity i majestatyczny. Szejkowie stworzyli coś co jak na razie góruje nad innym torami, a pomysł rozpoczęcia wyścigu przed zachodem słońca i zakończenie o zmroku jest naprawdę strzałem w dziesiątkę. Wyścig o GP Abu Dhabi będzie chyba moim ulubionym GP...   
Pierwszy wyścig w Zjednoczonych Emiratach Arabskich miał być dla wszystkich wielka niewiadomą,  nowy tor, tor który był wielką niewiadoma i budził nie tyle co strach ale obawy… Obawy,  jeśli chodzi o wyjazd z pit lane wyjazd zakończony tunelem. Zespoły przewidywały, że w tym miejscu może dochodzić do kolizji i zatoru. Jednak tak się nie stało, na szczęście  żadnych  kolizji w tym tunelu nie doszło,  ale oglądając wyścig widać było jak trudny jest wyjazd z tego tunelu.  Po kwalifikacja można było sądzić, że Lewis Hamilton odjedzie na pierwszych kilku okrążeniach całej stawce. Faktycznie Lewis rozpoczął bardzo dobrze, nie dał się wyprzedzić Vettelowi, ale o dziwo Sebastian dotrzymywał kroku Brytyjczykowi,  gdy ten na  11 okrążeniu popełnił błąd Vettel był już 0,9 sekundy za kierowcą McLarena. 
Robert Kubica wyścig zaczął bardzo dobrze, już na pierwszym okrążeniu Polak wyprzedził Jarno Trullego i znalazł się na 6 pozycji, teraz miał przed sobą Rubensa  Barrichello i zanosiło się, że Robert kręcąc bardzo dobre czasy wyprzedzi Brazylijczyka.  Na szesnastym okrążeniu obaj kierowcy zjechali jako pierwsi  do pit lane i zapowiadała się ciekawa walka… wszystko było teraz w rekach mechaników… Rubens wyjechał przed  Kimim Raikkonenem , niestety Robert za i w tym momencie było jasne, że szanse na wyprzedzenie „Rubinho” zmalały.  Do boksów na 18 okrążenie zjechał Lewis Hamilton i Jenson Button. Ten drugi na tor wyjechał przed Kobayashim, ale „debiutant”  w F1 nie dał za wygraną, walczył z Mistrzem Świata i wyprzedził go w sekwencji zakrętów, cos pięknego, to Kamui jest wielkim wygranym tego wyścigu na torze Yas Marina.  Tak pięknie być nie mogło, że Japończyk  wygrał wyścig, ukończył go na 6 pozycji. Japonia ma wreszcie kierowcę który będzie jak samuraj, będzie godnie reprezentował kraj kwitnącej wiśni, sądzę, że tym występem Kamui „załatwił” sobie na przyszły sezon kontrakt na starty w Toyocie. Oczywiście o ile ta wystartuje w przyszłym sezonie, bo mimo, że Japończycy podpisali Concorde Agreement to cały czas nie ustają plotki, że Toyota wycofa się ze startów w F1….
Skoro jest Wielki Wygrany, to musi być i Wielki Przegrany… Lewis Hamilton… Lewis Hamilton, który wycofuje się z wyścigu po awarii prawego tylnego hamulca.  „Sory Lewis” zdaje się mówić Martin Whitmarsh do Brytyjczyka już w garażu… Ten który miał wygrać nie ukończył wyścigu, czy wygrałby?? Sądzę, że nie bo Vettel wyprzedziłby go na pewno poprzez rywalizacje w pit stopach,  a kto wie czy nie na torze…  Vettel wygrał wyścig przed Webberem który na ostatnich okrążeniach bronił się przed atakami Jensona Buttona.  Nasz jedynak w F1 wyścig ukończył na 10 pozycji, bez punktów. Jednak dzięki Nickowi Heidfeldowi  i jego piątej pozycji BMW Sauber  kończy sezon oczko wyżej niż team Franka Williamsa.  Uśmiech pojawił się na mojej twarzy gdy zobaczyłem jaki napis widniał na pokrywie silnika bolidów Roberta i Nicka:  Servus(czyli z niem. Cześć).  BMW Sauber żegna się z Formułą 1,  czy na zawsze? Nie sądzę bo mają chyb jeszcze coś do udowodnienia i tak jak Honda kiedyś tu wrócą… Mistrzostwa Świata F1 wracają już na początku marca a tymczasem teamy schowają się w swoich norkach i będą pracować nad konkurencyjnymi bolidami by znów walczyć o pierwsze miejsca w Grand Prix, by zdominować „Królową Sportów Motorowych” …
ZapomniałbymJ, myślałem, że padnę gdy zobaczyłem jak Hiszpan Jaime Alguersuari przez pomyłkę zjeżdża na pit stop do teamu RedBulla, coś pięknego… F1 nie tylko zaskakuje, ale i dobrze bawiJ
I tym pozytywnym akcentem kończymy sezon 2009…

Klasyfikacja końcowa wyścigu:
1.Sebastian Vettel      1h34m03,414
2.Mark Webber           +0:17,85
3.Jenson Button         +0:18,467
4.Rubens Barrichello    +0:22,235
5.Nick Heidfeld           +0:26,253
6.Kamui Kobayashi      +0:28,343
7.Jarno Trulli              +0:34,366
8.Sebastien Buemi      +0:41,294
9.Nico Rosberg           +0:45,941
10.Robert Kubica        +0:48,180
11.Heikki Kovalainen    +0:52,798
12.Kimi Raikkonen       +0:54,317
13.Kazuki Nakajima     +0:59,839
14.Fernando Alonso    +1:09,687
15.Vitantonio Liuzzi     +1:34,450
16.Giancarlo Fisichella  +1 okr.*
17.Adrian Sutil           +1 okr.
18.Romain Grosjean    +1 okr.

# Lewis Hamilton – defekt hamulców
# Jaime Alguersuari – wycofał się
*otrzymał karę przejazdu przez pit lane za przekroczenie prędkości w oksach

 
P.s. Wyczekujecie podsumowania sezonu 2009 w audycji 12Cylindrów w każdą niedzielę o g.15 w AR LUZ

… Szerokiej Drogi i do usłyszenia!!!!
BRon


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz