sobota, 30 października 2010

Warto...

Warto się zastanowić nad tym jak jeździmy. Warto czasem uczestnicząc w wyścigu jakim jest jazda na polskich drogach zjechać do pitlane by zastanowić się nad tym jakim jestem kierowcą. Droga publiczna to nie tor, a Ty nie bierzesz udziału w wyścigu. Nikt nie mierzy Ci czasu gdy przemieszczasz się z punktu A do B. Nikt nie czeka "na mecie" by zrobić z Tobą wywiad. Nikt z jadących przed Tobą nie ma numeru startowego naklejonego na bocznych drzwiach i nikt nie jest Twoim przeciwnikiem w rywalizacji o Mistrzostwo Świata. Mimo to na drodze pokazujemy naszą ułańską fantazję często jeżdżąc na granicy poślizgu, ryzyka, szaleństwa, bo przecież co może stać się mi skoro mam prawo jazdy od  "x" lat. Nie ma najmniejszego sensu przytaczanie tu przykładów tego jak szalejemy na drogach, my potomkowie Sarmatów. Sensownie jest myśleć za kierownicą i przewidywać. Stara maksyma mówi, że "człowiek uczy się przez całe życie", przysłowie to można sparafrazować - "kierowca uczy się przez całe życie". Dlatego każdą nawet najkrótsza  przejażdżka samochodem niech będzie dla Ciebie lekcją, z której wyciągasz wnioski.
Uważajcie na drogach zwłaszcza teraz podczas corocznej akcji "Znicz".

Pozdro BRon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz