niedziela, 9 maja 2010

Siódemka złamana

     Ferrari po raz kolejny przypomniała światu gdzie są korzenie firmy. Pokazała gdzie narodziła się włoska marka. Każdy samochód z Maranello to majstersztyk, dzieło sztuki, ale każdy model Ferrari ma w sobie geny legendarnych aut tej marki, które deklasowały rywali na torach całego świata. Pod koniec kwietnia Ferrari stawia wysoko poprzeczkę innym producentom super-samochodów. Nastały czasy, w których definicją super-sportowego samochodu nie jest czas do setki, czy prędkość maksymalna często ponad 300km/h. Dziś liczy się czas osiągnięty na torze.... Na torze gdzie zrodziła się marka Ferrari..
Najtrudniejsza pętla świata słynny Nurburgring, przekleństwo kierowców wyścigowych jest miejscem gdzie producenci prześcigają się w testowaniu swoich prototypowych i nowych modeli. To "Północną Pętlę" Jackie Stewart określił mianem "Zielonego Piekła". Wiele samochodów osiągało rekordowy czas przejazdu. Nikt jednak nie złamał 7minut. Do teraz...
Ferrari 599GTB Fiorano to przepiękny i szybki samochód. Klasyka gatunku chciałoby się rzecz. Jednak dla Włochów to za mało i chcieli ją poprawić. Tak najpierw powstało 599HGTE a teraz limitowana wersja 599GTO. Trzy litery, po których wypowiedzeniu na skórze pojawiają się ciarki. Gran Turismo Omologato przywodzi na myśl model 250GTO, samochód definiujący legendę Ferrari. Teraz tego zaszczytu dostąpił model 599. Jednak Włosi nie rzucają nazwą GTO na lewo i prawo. Swoje trzy litery 599 zawdzięcza torowej wersji Ferrari 599XX, samochodu z brakiem homologacji na drogę. Ten torowy potwór na legendarnym liczącym 22km torze Nurburgring wykręcił czas poniżej 7 minut, a konkretnie 6:58:16. Tym samym Ferrari udowadnia, że znów jest o krok przed innym producentami.
Poniżej możecie zobaczyć jak kierowca Raffaele De Simone wykręca czas poniżej 7 minut:

Pozdro BRon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz